Podczas naszej wyprawy przez Bałkany, Bułgarię mieliśmy przejechać tranzytem zatrzymując się jedynie na nocleg. Mocno sceptyczni, pełni obaw, przekroczyliśmy granicę rumuńsko – bułgarską w Widyniu. Rzeczywistość zaskoczyła nas bardzo pozytywnie i w efekcie po samej Bułgarii jeździliśmy prawie tydzień przemierzając ją z północy na południe i ze wschodu na zachód.
Wbrew panującego przekonania, że Bułgaria składa się tylko ze Złotych Piasków, możemy stwierdzić, iż wspaniałe przyrodnicze i historyczne skarby znajdują się zarówno w jej północnej części, jak i w paśmie górskim Stara Planina w centralnej części oraz w Rodopach na południu, które oddzielają Bułgarię od Grecji.
Jako, że jesteśmy w Europie większość nazw na drogowskazach oprócz obowiązującej cyrylicy jest opisana alfabetem łacińskim, co ułatwia poruszanie się po drogach. Jak można się spodziewać język bułgarski jest bardzo podobny do rosyjskiego i nie ma problemu by w tym właśnie się porozumiewać. W knajpach kelnerzy zwykle mówią też po angielsku a często podawane jest menu EN. Tym co zwróciło naszą uwagę po przejechaniu granicy rumuńskiej jest zupełny brak kościołów i kapliczek wszechobecnych w Rumunii. W zamian za to, w każdej wiosce i na co drugim skrzyżowaniu, jest pomnik braterstwa broni i radzieckie gwiazdy. Uwagę przykuwają też poruszające się po drogach przyrdzewiałe Ziły, Łady i Zaporożce z dawno minionej już epoki.

Drogi i podróżowanie samochodem
Jadąc samochodem musimy wziąć pod uwagę fakt, że prawie na wszystkich drogach obowiązuje winieta, którą bez problemu można kopić na każdej stacji benzynowej. Cena 8€ za tygodniową (minimalną) lub 15€ za miesięczną . Opłata nie jest wysoka, jednak stan dróg pozostawia wiele do życzenia. Uwaga – decyzja o pokonaniu odcinków trasy drogami z oznaczeniem dwu lub 3 cyfrowym przy niżej zawieszonych samochodach, może skończyć się potrzebą naprawy zawieszenia! Drogi główne są w lepszym stanie i można sprawnie się nimi poruszać, jednak mogą nas wtedy ominąć lokalne atrakcje w stylu opuszczonych „PGR-ów”, zapomnianych przez świat wiosek czy pasących się wołów przebiegających drogę. My zdecydowaliśmy się zobaczyć kraj od podszewki i nie żałujemy.


Belgradczik
Pierwszy nocleg wypadł nam trochę przypadkowo w sympatycznym, jak się okazało miasteczku – Belgradczik (Белоградчик). Z łapanki zarezerwowaliśmy świetny apartament z basenem, a gospodyni (właściwie mama właściciela) wdała się z nami w rozmowę i poleciła rewelacyjną knajpę Мислен Камък na wzgórzu ze wspaniałym widokiem na okoliczne formacje skalne i ruiny starożytnej fortecy. W okolicy znajduje się też jedna ze słynnych jaskiń – Magura z prehistorycznymi malowidłami na jej ścianach (www.muzeibelogradchik.com). Jaskinia miała być naszym pierwszym celem w Bułgarii, jednak o 16.30 nie można było już wejść do środka i tym sposobem trafiliśmy na nocleg do Belgradczika.
Jaskinia Magura
Wracając do samej jaskini, wejście kosztuje 10 lv (5 lv dzieci) a w środku panuje stała temperatura ok 12°C i wilgoć więc warto zarzucić coś na siebie i założyć dobre buty, chociaż na zewnątrz jest o 30°C więcej. Analizując te prehistoryczne malowidła, doszliśmy do wniosku, że w dawnych czasach to też nieźle imprezowano…. I jeszcze jedno, dla ludzi o słabszych nerwach i bujnych włosach – nad głowami cały czas śmigały nietoperze. Sama jaskinia ma 2,6 km długości a na pokonanie głównego korytarza wraz z bocznymi odnogami trzeba przeznaczyć 1,5 – 2 godzin, zwracając uwagę na szlak by nie przeoczyć żadnej z galerii ze wspaniałymi stalaktytami, stalagmitami i kolumnami, z których największa ma ponad 20 m wysokości. Ze względu na stała temperaturę, niektóre komnaty wykorzystywane są do leżakowania świetnego, Bułgarskiego wina.






Zafascynowani Bułgarią, która przywitała nas w taki nieoczekiwany sposób, postanowiliśmy ruszyć w kierunku wschodnim do kolejnych jaskiń, antycznych ruin malowniczymi drogami wśród pól, lasów i skał nie zważając na 1,5 metrowe wyrwy w asfalcie..
Informacje praktyczne
Guest House Bedrock – apartament godny polecenia w Belgradciku
Magura cave – Jaskinia Magura
Мислен Камък, Belgradcik – świetna restauracja z widokiem na fortecę i ciekaw formacje skalne
.
Road trip po Bułgarii jeszcze przed nami zatem sobie zapisujemy do poczytania 🙂
Uważajcie bo Bułgaria wciąga 😉 My kolejny rok z rzędu eksplorowaliśmy jej atrakcje. Pozdrawiamy