Izrael to kraj niezwykle ciekawy kulturowo, historycznie i oczywiście religijnie. Jest to także wspaniałe miejsce do latania dronem. Przepisy nieco różnią się od europejskich więc warto dopełnić kilku formalności by nie zostać aresztowanym za złamanie przepisów.
Do Izraela możemy wwieźć drona oraz legalnie latać pod warunkiem wcześniejszej rejestracji oraz oczywiście przestrzegania lokalnych przepisów różniących się od tych europejskich. Żeby latać konieczne jest posiadanie licencji, którą można uzyskać dołączając czasowo do jednego z Aeroklubów. Dzieje się to przez przesłanie mailem informacji o datach pobytu w Izraelu, danych osobowych i danych drona oraz wniesieniu jednorazowej opłaty członkowskiej. w styczniu 2023 było to 135 izraelskich szekli (czyli jakieś 170 zł). Najwygodniej opłaty dokonuje się przez Pay Pal.
Ważne informacje:
- Dopuszczone są jedynie drony latające na częstotliwości 2,4 GHz (można to zmieniać w ustawieniach drona)
- Nie wolno latać bez zezwolenia w obszarach o ograniczonym dostępie, CTR ani na lotniskach
- Maksymalny dozwolony pułap to 50 metrów
- Nie wolno latać w odległości mniejszej niż 250 metrów od dzielnic, szpitali i grup ludzi (całkowitym zakazem lotów objęta jest np. Jerozolima)
- Nie wolno latać w odległości mniejszej niż 2000 metrów od pasa startowego.
- Dozwolone jest tylko latanie w zasięgu wzroku
Uwaga:
Niektóre linie lotnicze np. Wizzair ograniczyły możliwość przewozu dronów na pokładzie w bagażu rejestrowanym oraz bagażu podręcznym.
Ze względu na fakt że duża część kraju to obiekty wojskowe lub strategiczne, koniecznie trzeba korzystać z mapy:
„Troboły” i interwencja służb specjalnych
Mimo, że przestrzegaliśmy przepisów i wyznaczonych stref mieliśmy bliskie spotkanie ze służbami. Incydent, który nam się przytrafił podczas krótkiego lotu nad Camel Ranch niedaleko miasteczka Dimona, świadczy o niezwykle sprawnych służbach w Izraelu. Kilka minut po starcie podjechał do nas na sygnale patrol z dwoma uzbrojonymi żołnierzami. Mimo że znajdowaliśmy się poza strefą zakazu lotów, wylegitymowali nas, sprawdzili telefony oraz kartę SD dorna czy przypadkiem nie przekazujemy jakichś tajnych informacji o elektrowni atomowej, która znajdowała się kilka km dalej. Skończyło się na sympatycznej pogawędce, ale chłopaki nie żartowali a karabiny nie były z tektury.
Na szczęście przed wyjazdem zarejestrowaliśmy się i zgłosiliśmy chęć latania!
Przydatne adresy:
Mapa stref Mapa No fly zones
Aeroklub Aeroklub of Israel
Ograniczenia przewozu drona na pokładzie samolotu Megadron