Jesteśmy podstawową komórką społeczną. Mieszkamy w Warszawie, gdzie pracujemy, uczymy i uczymy się.
Wspólnie przejechane ponad 300 tysięcy km nauczyło nas wiele, więc może to pora podzielić się tym!?
Postanowiliśmy więc spisać stare i na bieżąco dokumentować podróże . Zwykle nasze wyprawy zaczynają się od narady nad mapą Europy. Każdy zaznacza interesujące punkty a po połączeniu ich flamastrem wychodzi trasa przejazdu…
NIE LUBIMY i unikamy
- monotonii i siedzenia 2 tygodnie w jednym miejscu z pełnym wyszynkiem i basenem
- zatłoczonych plaż z leżakami i statecznymi turystami
- animacji w hotelach i na campingach od 7.00 rano do nocy
- utartych ścieżek z przewodników turystycznych
- wydawania kasy bez sensu (lepiej pojechać dalej lub zostać dłużej)
- płatnych autostrad
LUBIMY
- dzikie, kręte górskie trasy
- morze
- generalnie florę i faunę (zasadniczo z racji zawodu)
- architektura i krajobraz (też z racji zawodu i zainteresowań załogi)
- sanktuaria (Żona to niewiasta pobożna)
- fascynuje nas poznawanie nowych kultur i języków (troszkę z racji zawodu)
- odnajdywanie ciekawych miejsc (niekoniecznie tych przewodnikowych)
- lokalne jedzenie i lokalne WINO! Jakiś czas temu doszliśmy do wniosku, że nie warto ciągnąć pulpetów w słoikach z Polski – ceny w sklepach są podobne a lokalny asortyment często egzotyczny
- noclegi w kameralnych hotelikach a najbardziej na polach namiotowych lub nawet na dzikusa