ETNA – NAJWIĘKSZY CZYNNY WULKAN W EUROPIE
Jadąc drogą SS114 z Mesyny do Acireale gdzie zaplanowaliśmy nocleg, widzieliśmy majaczący w oddali masyw Etny. W rzeczywistości jest naprawdę ogromna, co tłumaczy fakt, że ma 3340 m n.p.m. Plan zdobycia Etny, a przynajmniej jednego z jej wielu kraterów zakładał wyprawę dnia kolejnego. Pod drodze z Mesyny skusiliśmy się, i to był błąd, na zwiedzenie Parco Fluviale dell’ Alcantara. W sezonie chyba lepiej sobie darować to miejsce. Zachęceni opisami i zdjęciami w przewodniku, kopiliśmy wejściówki (13 euro/ os) i po przejściu bramki zobaczyliśmy tłum ludzi brodzących po kolana w „rzeczce”…. Może poza sezonem, warto się tam wybrać, jednak pierwsza lepsza dolinka w naszych Tatrach ma o wiele więcej uroku, nie mówiąc już o Dolinie Białego Potoku.
Lekko zdegustowaniu, udaliśmy się w dalszą drogę – w pobliże miasteczka Acireale, gdzie rozbiliśmy obóz na półce skalnej z widokiem na morze na bardzo przyzwoitym campinglatimpa.it . Plaża skalista z wejściem do wody dla osób pływających, na którą z samego kempingu można dostać się windą w w wydrążonym w skalnym szybie.
Droga na Etnę
Z Acireale jest ok 20 km do sympatycznego miasteczka Nicolosi – bazy wypadowej na Etnę. Stamtąd krętą drogą kolejne 18 km do parkingu płatnego) pod schroniskiem Rifugo Sapienza (1910 mn.p.m.. My zatrzymaliśmy się na „dzikim” parkingu przy samym kraterze Silvestri, skąd spacerkiem obeszliśmy pobliskie kratery, z których rozciąga się widok na masyw Mount Etna oraz pobliskie miasteczka i Morze Jońskie. Chociaż trasy spacerowe nie są zbyt trudne to na trekking po kraterach warto założyć solidne buty ze względu na popiół wulkaniczny. Pod szczyt można wyjechać kolejką gondolową do górnej stacji Funivia dell’ Etna, jednak na wyprawę do głównego krateru trzeba wybrać się z przewodnikiem.